Niedawno dowiedziałem się, ze owca to takie zwierzę które ma kiepski wzok ale za to doskonale służy mu słuch. I nie trudno to dostrzec obserwując stado owiec. Każda ma dzwonek, chodzą stadnie a i pies pasterski szczeknie od czasu do czasu aby towarzystwo się nie porozłaziło i nie zginęło.. . Bo przecież całe stado jest "pasione" przez bacę i jego dwór. A oni porozumiewają się z owcą bodźcami słuchowymi a nie wzrokowymi.. .Baca "słowem" prowadzi je od hali do hali, na której znajdują smaczną trawę.
I owce wiedzą, że nie mają wierzyć swoim oczom ale temu co słyszą: głos bacy, juhasa, psa pasterskiego, dzwonka dyndającego u owcy sąsiadki.. .
Nie przypadkiem Jezus użył analogii owcy i pasterza do pokazania postawy człowieka nawróconego.
Człowiek nawrócony - podobnie jak owca - bardziej żyje i wierzy temu co słyszy niż temu co widzi. A chodzi tu nie o słuchanie radia ale słuchania Słowa Bożego zapisanego w Biblii.
Dzisiejszy człowiek patrzy na życie oczami, a więc zmysłami. Gdyby tak nie było, nie wieszano by nam na wysokosci oczu wszelkiej maści reklam, bilboardów łechających nasze umysły próbując nas uwieść. Albo raczej wyrwac parę groszy z naszeh kieszeni a czasem i duszę.. .
Nawrócony jest jak owca która ufa Słowu Pasterza i zachowuje dystans wobec tego, co serwują mu "inne przekaźniki" zmysłowe.
Pytasz, skąd o tym wiadomo?
- Ot, wystarczy popatrzeć na to, w jaki sposób Jezus rozprawił się z szatanem podczas 40 dniowego postu: za każdym razem gdy szatan proponował mu nowe rozwiązania On cytował Pismo Święte i tym Słowem pokonywał podstępy złego.
Właśnie Słowo Pisma Świętego jest kluczowe dla nawróconego gdyż Ono stanowi Głos Życia który jest w stanie zwyciężyć śmierć panoszącą się na tym świece. A więc śmierć której pełno jest we wszelkiej maści reklamie. Przecież nie ma środka ani towaru który jest w stanie zaspokoić człowieka, a przecież czytając na serio reklamę możnaby sądzić, że co drógi towar właśnie "zbawia człowieka".
Nawrócenie to zagnieżdżenie się uwagi umysłu w treści Słowa Bożego i zweryfikowanie o nie tego, co napędza moje życie. Tylko wtedy jestem sobą i wiem kim jestem gdy odnajduję w Słowie Bożym odpowiedź.
Każda inna odpowiedź jest namiastką nie prowadzącą do istoty rzeczy. A przecież ,mogę żyć pełnią życia tylko wtedy gdy wiem dlaczego żyję, po co żyję i gdzie jest moja Ojczyzna. Zarówno ta ziemska jak i niebieska.
A mogę to wiedzieć bo mam Pasterza który zna mnie i woła po imieniu. Jest nim Jezus Chrystus który jak dobry Baca prowadzi mnie pewną ścieżką, który gdy zbłądzę odszuka i na nowo przyłączy do stada.
Życie nawróconego jest pełne pokoju, radości, nadziei i mocy. Właśnie dlatego, że Pasterz zna go po imieniu, a On doskonale potrafi odróżnić Jego głos od głosów fałszywych, które się za Niego podają - pokusa jest taką podróbą głosu prawdziwego Pasterza na którą nabierają się Ci którzy nie znają Głosu Jezusa.
Głos Jezusa znają Ci, którzy czytają i słuchają Pisma Świętego. Właśnie przez cały Wielki Post nie śpiewamy Alleluja ale Chwała Tobie Słowo Boże.. kierują naszą uwagę na ściślejsze połączenie naszego serca z Jego Słowem.
Chwała Tobie Słowo, bo jesteś Drogą, Prawdą i życiem. Słowo jest drogą, a więc to, co dociera przez "ucho" a nie "oczy".. .
